„Betlejem jest w nas”
AUTOR: Violetta Sokołowska – Szmańda
PRZEDSTAWIENIE ŚWIĄTECZNE PT.: „ BETLEJEM JEST W NAS”.
SCENA I
JEREMI : MAMO , TATO ,NIE CHCĘ TEGO ,ANI TEGO ,ANI TEGO ( RZUCA ZABAWKAMI ).DOŚĆ MAM JUŻ TEGO WSZYSTKIEGO .CZY JA ROBIĘ WAM COŚ ZŁEGO ? SAME STAROCIE TU MAM I CIĄGLE JESTEM SAM ,SAM.
MAMA : NO ,ADASIU MÓJ KOCHANY , CHODŻ TU DO MNIE ,DO SWEJ MAMY .
JEREMI : NIE CHCĘ , MAM JUŻ DOSYĆ TEJ PIESZCZOTY , WEŻ POGŁASKAJ SWOJE KOTY.
MAMA : OJ , DZIECINO MOJA MAŁA , CHYBA ZLE CIĘ WYCHOWAŁAM .
JEREMI : TEŻ COŚ ,WYCHOWANIE . A BEZ NIEGO CO SIĘ STANIE ? NIC ,PO PROSTU NIC .
ANIOŁ 1 : CO SIĘ STANIE ? ZOBACZ SAM , JA CI JEDNĄ RADĘ DAM : IDZ DO ŁÓŻKA , PRZEŚPIJ SIĘ , ZOBACZ ,CO CI POWIE SEN .
JEREMI : IDĘ , WŁAŚCIWIE ZMĘCZONY BYŁEM , NIE CHCĘ SŁUCHAĆ CIEBIE MAMO ,CHYBA SIĘ TROCHĘ SAM NAKRĘCIŁEM.
WCHODZĄ SENNE ŚPIOCHY :
1.JESTEŚMY SPIOSZKI SENNE ZE SNU WASZEGO, MAMY CUDNE PODUSIE Z PUCHU MIEKKIEGO.
2.BO GDY NA CZŁOWIEKA SEN GŁĘBOKI SPŁYWA, TO RÓŻNIE ZE ŚPIĄCYM BYWA.
3.JEDNI SIĘ WIERCĄ,KRĘCĄ ,WZDYCHAJĄ , INNI CHRAPIĄ I NOSEM POCIĄGAJĄ.
4.ALE KAŻDEMU MIŁA JEST PODUSZKA , KTÓRĄ MOGĄ PRZYŁOŻYĆ DO SWOJEGO USZKA.
5.ZARAZ ZOBACZYMY ,CO SIĘ STANIE WE ŚNIE TEMU NIEGRZECZNEMU JEREMIEMU.
TANIEC ŚPIOCHÓW Z PODUSZKAMI.
(KŁADĄ SIĘ OBOK CHŁOPCA W ŁÓŻECZKU – ONI NA PODUSZKACH NA PODŁODZE )
SCENA II
WCHODZĄ DWA DIABEŁKI .
DIABEŁEK I : ŚPI ?
DIABEŁEK II: ŚPI . PODRAPIĘ GO ZA UCHEM I WŁOŻĘ WĘGIELEK ZŁOŚCI POD PODUCHĘ.
DIABEŁEK I : ALE NAM SIĘ UDAŁO , CHOĆ TEJ ZŁOŚCI BYŁO JESZCZE MAŁO.
DIABEŁEK II: NO PEWNIE , ZNOWU GWIAZKA ,PREZENTY ,CHOINKA I TA BAJKA O NARODZENIU PANA.
DIABEŁEK I :NO ,WŁAŚNIE ,CHCESZ ,ŻEBY ZNOWU POSZŁA FAMA , ŻE JESTEŚMY DO NICZEGO ?
ŻE NIE POTRAFIMY NAWET DZIECIAKA NAKŁONIĆ DO NICZEGO ZŁEGO ?
DIABEŁEK II : NO NIE ,ALE WIESZ, JEJ SIĘ BOJĘ ; NIE MA CO…
DIABEŁEK I: NO , NIE MÓW ,NAWET NASZ SZEF BELZEBUB SAM MÓWI TO…
WCHODZI WRÓŻKA ZIMA .
DIABEŁKI RAZEM : O NIE ,TO ONA RATUJ SIĘ KTO MOŻE ,BO ZA CHWILĘ BĘDZIE JESZCZE GORZEJ ( UCIEKAJĄ ).
WCHODZĄ ŚNIEŻYNKI :
1.JESTEŚMY DZIEWCZYNKI ŚNIEGOWE , MAMY POLICZKI CZERWONE – MROZOWE.
2.MAMY SPÓDNICZKI JAK SNIEGOWE PŁATKI , DOSTAŁYŚMY JE OD NASZEJ ZIMY – MATKI.
3.I NAUSZNIKI , ŻEBY NAM NIE MARZŁY USZY, W TEJ ZIMOWEJ ,CIEMNEJ GŁUSZY.
4.BO GDY PRZYCHODZI BIAŁA ZIMA , TO WTEDY ŻARTÓW JUŻ NIE MA. ONA RZĄDZI, ONA DMUCHA.
1.ZIĄB JEST WTEDY ,ZAWIERUCHA.
5.CICHO,CICHI,NIE GADAJCIE, LEPIEJ SPÓJRZCIE – PODZIWIAJCIE.SZYBKO , SZYBKO ,NAKRĘCAJCIE.
ŚNIEŻYNKA NR 1 BIERZE KLUCZ I NAKRĘCA POSTAĆ – ZIMĘ
TANIEC WRÓŻKI – ZIMY I ŚNIEŻYNEK.
PODCHODZI DO ŁÓŻKIA JEREMIEGO..
WRÓŻKA -ZIMA : JEREMI , JEREMI KOCHANY , POWIEM CI , JAK BYĆ DOBRYM DLA WSZYSTKICH ,A SZCZEGÓLNIE DLA SWEJ MAMY.
O DIABEŁKI TU BYŁY I WĘGIELEK ZŁEGO TU WŁOŻYŁY ( WYJMUJE GO ) ŚPIJ , ŚNIJ , A JA OPOWIEM CI JAK TO PRZED LATY BYŁO I CO SIĘ WAŻNEGO DLA LUDZI WYDARZYŁO.
SCENA III
WIANIE WIATRU.
WCHODZI MARYJA I JÓZEF .
MARYJA : JÓZEFIE DROGI I KOCHANY , PROSZĘ ZAPUKAJ DO TEJ BRAMY .
JÓZEF : DOBRZE MARYJO MOJA MIŁA , WIDZĘ ,ŻE SIĘ BARDZO UTRUDZIŁAŚ.
PUKAJĄ .
KARCZMARZ: KTO TO PUKA I PO NOCY CZEGOŚ SZUKA ?
JÓZEF : TO MY , MARYJA I JÓZEF ,NOCLEGU SZUKAMY. JESTEŚMY BIEDNI , NIC NIE MAMY , ALE DOBRYM SŁOWEM I MODLITWĄ DOBROĆ ODDAMY.
JÓZEF : IDZCIE TAM DO SZOPY , TAM JUŻ INNI MIESZKAJĄ I NIE WIEM TAK NAPRAWDĘ NA CO LICZĄ I NA CO CZEKAJĄ.
IDĄ I ZE ZDZIWIENIEM PATRZĄ NA DZIECI W SZOPIE .
MARYJA : KIM JESTEŚCIE DZIECI KOCHANE ?
MURZYNEK : JA ? JA JESTEM GIMBO Z AFRYKI. CZASEM JESTEM TROCHĘ DZIKI , ALE U NAS GŁÓD I WOJNA ,NIE MAM NIKOGO ,A POLSKA MÓWILI JEST SPOKOJNA. SZUKAM NOWEJ RODZINY , DOMU I BOGA.
EWA : I NA MNIE W SYRII PRZYSZŁA TRWOGA – JESTEM EWA , TAK JAK TA Z RAJU.U NAS WSZYSCY CHRZESCIJANIE BIBLIĘ CZYTAJĄ.
BLIZNIACZKI : MY ,TO BLIZNIAKI Z AFGANISTANU, KTÓRE SZUKAJĄ JEZUSKA NARODZONEGO. NIE WIECIE GDZIE ON ? ZAPROWADZCIE NAS DO NIEGO.
EWA : ON WSZYSTKICH KOCHA I DO SERCA GARNIE ,WTEDY CZEKA NAS LEPSZY LOS ,NIE ZGINIEMY MARNIE.
MARYJA : KOCHANI ,ODTĄD NIE BĘDZIECIE JUŻ SAMI , ZOSTANIECIE TU ,NA TEJ ZIEMI RAZEM Z NAMI.
JÓZEF : KTO SZUKA BOGA ,MIŁOŚCI I CISZY,SPOKOJU ,OPIEKI , TRAFIA DO BETLEJEM ,CHOĆ MUSI CZASEM PRZEJŚĆ GÓRY ,MORZA I RZEKI .
PIOSENKA „ŚWIEĆ GWIAZDECZKO „
ANIOŁ 2 PODAJE MAŁE DZIECIĄTKO MARYJI.
ANIOŁ : TO MAŁY HUSSAIN Z MOJEJ WIOSKI . WYMAGA WASZEJ MIŁOŚCI I TROSKI.
MARYJA : ANIELE ,DZIĘKUJĘ , TO SYNEK MÓJ BOSKI. KAŻDEMU DZIECKU NA CAŁYM ŚWIECIE , OPRÓCZ DOMU I CHLEBA , POTRZEBNA JEST MIŁOŚĆ ,RODZINA ,CZYLI KAWAŁEK NIEBA .
JÓZEF : W KAŻDYM Z NAS ,GDY DOPUŚCISZ SERCE DO GŁOSU , JEST MIŁOŚĆ , ZROZUMIENIE ,PRZYJAZNA DŁOŃ I NIE MA CHAOSU. NIE MA PYTAŃ ; PO CO? CZY NAPRAWDĘ POMAGAĆ POTRZEBA , BO W SERCU JEST GŁOS PROSTO Z NIEBA.
ANIOŁ ; KAŻDE DZIECKO CHCE BYĆ KOCHANE , CHCE MIEĆ DOM , TATĘ I MAMĘ. TE ,KTÓRE ZŁOSZCZĄ SIĘ, NISZCZĄ TO ,CO MAJĄ , NIECH SZYBKO TUTAJ , W BETLEJEM Z NAMI ZAMIESZKAJĄ. ANIOŁ :DOCENIĄ WTEDY SZYBKO TO,,ŻE SĄ KOCHANE ,SWOJE ZABAWKI ,JEDZENIE PODANE. TO ,ŻE MAJĄ RODZINĘ ,DOM I KOCHAJĄCYCH TATĘ I MAMĘ.
KOLĘDA LULAJŻE JEZUNIU.
JEREMI SIĘ BUDZI.
JEREMI:CO TO ? CO SIĘ DZIEJE ?LEDWO STOJĘ .MAMO , MAMO , JA SIĘ BOJĘ.
MAMA :CO JEREMI , CO CI SYNKU ? PALĘ WŁAŚNIE TU W KOMINKU.
JEREMI : MAMO , ŚNIŁO MI SIĘ , NO , SEN MIAŁEM.
MAMA : CO SIĘ ŚNIŁO?
JEREMI : ZAPOMNIAŁEM .
MAMA GO PRZYTULA .
JEREMI : ALE JEDNO PAMIĘTAM , ZROZUMIAŁEM I PRZEPROSIĆ GRZECZNIE CHCIAŁEM. JUŻ WIGILIA I PREZENTY…WIEM , NIE BYŁEM NIGDY ŚWIĘTY.ALE MAMO ,PIĘKNY UPOMINEK MAM.
WIDZISZ TĘ GWIAZDKĘ ?NA NIEBIE, O TAM ?
MAMA : SYNKU ,WIDZĘ.
JEREMI :MAMO ,TEGO JAKI BYŁEM – BARDZO SIĘ WSTYDZĘ.ALE OBIECUJE , ŻE JAK DŁUGO TA GWIAZDECZKA SWIECI , BĘDĘ DOBRY DLA CIEBIE I INNYCH DZIECI.
MAMA : ZROZUMIAŁEŚ. TAK DŁUGO CZEKAŁAM. PRZECIEŻ CAŁE SERCE CI ODDAŁAM.
JEREMI : WIEM MAMO MIŁA , TY BETLEJEM MI ODKRYŁAŚ. TERAZ ROZUMIEM ,ŻE SKARBEM JEST MIEĆ DOM , RODZINĘ, BOGA ,WTEDY NIC ZŁEGO NAS NIE SPOTKA.
MAMA : TAK SYNECZKU, INNI TEGO NIE MAJĄ I NA NASZĄ POMOC CZEKAJĄ.
JEREMI : ZŁAPMY SIĘ ZA RĘCE I POKAŻMY , ŻE BETLEJEM JEST W NAS I NASZEJ PIOSENCE
PIOSENKA – „NAJWIĘKSZY GAZDA „ I KOLĘDA PRZYBIEŻELI DO BETLEJEM
WCHODZI TATA .
TATA : WIDZĘ ,ŻE TU COŚ SIĘ POROBIŁO. CZYŻBY COŚ NAPRAWDĘ SIĘ ZMIENILO ?
JEREMI: TATO ,WYBACZ MI KOCHANY , TERAZ JUŻ BĘDĘ , JAK PRZYŁÓŻ DO RANY.
TATA : WIDZĘ ,ŻE NIE BĘDZIESZ JUŻ SAM , ŻE PRZYJACIÓŁ MASZ ZE ŚWIATA .
JEREMI: CZY I DLA NICH BĘDZIESZ TATA ?
ANIOŁ 3 : A WY W RADOŚCI I ZDROWIU , JAK NAJPRĘDZEJ DZISIAJ GNAJCIE. WSZYSTKIM WOKÓŁ WCIĄŻ OPOWIADAJCIE, ŻE W CIEPLE WSPÓLNYM WŚRÓD RODZINY , KAŻDE SERCE SIĘ OGRZEJE , A TYM , CO TEGO POTRZEWBUJĄ – WY DAJCIE MIŁOŚĆ I NADZIEJĘ.
ANIOŁ 4. W CIEPLE WSPÓLNYM WŚRÓD RODZINY , KAŻDE SERCE NIECH SIĘ GRZEJE ,A TYM CO TEGO POTRZEBUJĄ – DAJCIE MIŁOŚĆ I NADZIEJĘ.
ANIOŁ 5 . ZABŁYSŁA JUŻ GWIAZDA W BŁĘKITNEJ DALEKOŚCI , DZIELILIŚMY ZE SOBĄ OPŁATEK – CHLEB MIŁOŚCI. WIĘC NIECH NA CAŁY NOWY ROK ZAMILKNĄ SPORY ,SWARY , ZAWIŚĆI I LUDZKIE ZŁOŚCI .
ANIOŁ 4. WSZYSCY DAJCIE ,SZCZEGÓLNIE NAM – DZIECIOM- SERCA PEŁNE CIEPŁA I MIŁOŚCI.
PIOSENKA „JEST TAKI DZIEŃ”.
NATASZA : A WY W RADOŚCI I ZDROWIU JAK NAJPRĘDZEJ DZISIAJ GNAJCIE , WSZYSTKIM WOKÓŁ WCIĄŻ OPOWIADAJCIE , ŻE W CIEPLE WSPÓLNYM WŚRÓD RODZINY , KAŻDE SERCE NIECH SIĘ GRZEJE, A TYM , CO TEGO POTRZEBUJĄ , DAJCIE MIŁOŚĆ I NADZIEJĘ.
KACPER :ZABŁYSŁA JUŻ GWIAZDA W BŁĘKITNEJ DALEKOŚCI , DZIELILIŚMY ZE SOBĄ OPŁATEK – CHLEB MIŁOŚCI. WIĘC NIECH PRZEZ CAŁY ROK ZAMILKNĄ SPORY , SWARY , ZAWIŚCI I LUDZKIE ZŁOŚCI.
NATASZA :DAWAJCIE WSZYSTKIM , A SZCZEGÓLNIE NAM – DZIECIOM SERCA PEŁNE CIEPŁA I MIŁOŚCI.
NATASZA : KAŻDE DZIECKO O TYM MARZY , KAŻDE DZIECKO O TYM WIE ,ŻE W TORUNIU NAM SIĘ DARZY , A BEZ MAMY , TATY ŻLE. DZIĘKUJEMY GOŚCIE MILI ,ŻEŚCIE DZISIAJ TU PRZYBYLI. PRAWDA Z TEGO TA WYNIKA , ŻE SERDUSZKA MACIE JAK Z PIERNIKA.