„W lesie”

 

Spadają  listki  z  dużego  drzewa,

wiatr  nuci  piosnkę, lekko  powiewa.

Wśród  kolorowych  liści  dywan ów

w  górze  już  puste  gniazdo  bocianów.

Spadając  kasztan  o  ziemię  stuka

i  w  dali  jeszcze  kukułka  kuka.

Słychać  niedźwiedzia  głośne  ziewanie,

cicho  w  mrowisku   jest   na  polanie.

Wiewiórka  zbiera  w  dziupli  zapasy,

na długie, ciężkie  zimowe  czasy.

Gdzieś  tam  za  kępą,  kawałkiem  kory,

prężą  się  dumnie  dwa  muchomory.

W  dali  żółciutkich  kurek  gromada

– nie  chce  grzybiarzom  do  kosza  wpadać.

Szyszki, żołędzie,  to  ich  zadanie,

są  dla  trzech  dzików  super  śniadaniem.

Sarny  zaś  skubią  wyschniętą  trawę,

mając  przed  zimnem  wielką  obawę.

Ta  prawda  stara  jest  i  niezmienna

–  las  się  wycisza, pora  jesienna.

 

Violetta  Bajerska