Maja G. rozmawia z Adamem podczas obiadu:
Adam: A czemu my jemy ten ryż łyżką?
Pani Agnieszka: Bo ten sos, to by wypłynął z widelca.
Maja: Ale to trzeba się namachać…
Adam: Jem i jem i nic nie ubywa…
Pani Bogusia: To jak zawracanie kijem Wisły… to znaczy, że machasz kijkiem i machasz i to nic nie daje…
Maja: No to trzeba szybciej machać.