„Emocje dziecka trzyletniego”

W związku z niedojrzałością układu nerwowego przeżycia dziecka są krótkotrwałe, trwają tylko kilka minut, nagle powstają i nagle się kończą.
Emocje mają także charakter przejściowy. Dziecko przechodzi bardzo łatwo z jednego nastroju emocjonalnego w drugi, diametralnie od niego różny. Zmartwione i zapłakane za chwilę śmieje się i cieszy.
Wskutek niepełnej dojrzałości układu nerwowego i niewykształconych jeszcze procesów hamowania dziecko jest bardzo pobudliwe.
Nawet słabe bodźce mogą wywoływać zarówno przykre jak i przyjemne stany emocjonalne.
3-latek jest przeważnie pogodny i zrównoważony. Potrafi się bawić cierpliwie, często się śmieje i cieszy, a do dorosłych odnosi się przyjaźnie.
W następnym półroczu u niektórych dzieci obserwuje się zachwianie równowagi. Dziecko bywa niespokojne a w stosunku do dorosłych nadmiernie wymagające, żąda wyłączności uczuć .
Ten stan może także trwać w następnym roku życia . Opanowanie mowy pozwala na zróżnicowanie reakcji agresywnych – kłótnie, przezwiska, groźby. Częste też są przejawy agresji fizycznej. Te negatywnie stany emocjonalne przeplatają się z wybuchami czułości i zazdrości.
Dla prawidłowego rozwoju emocjonalnego niezbędna jest równowaga między emocjami pozytywnymi i negatywnymi. Dziecko musi nauczyć się radzenia sobie z trudnymi sytuacjami.
Nadmiar miłości, którą czasem darzą dziecko rodzice, wiążący się z usuwaniem z jego drogi wszelkich sytuacji mogących doprowadzić do przykrych przeżyć, powoduje skupienie miłości na sobie samym. Rodzi to egoizm, nieumiejętność współbrzmienia emocji z otoczeniem i wczuwania się w przeżycia innych osób.
Nadmiar emocji negatywnych utrudnia dziecku przystosowanie się społeczne. Dziecko odbiera cały otaczający świat jako zagrażający jego poczuciu bezpieczeństwa. Staje się nieśmiałe, bojaźliwe, przejawia tendencję do niskiej samooceny.
Jednym z najważniejszych czynników prawidłowego rozwoju dziecka jest rodzina, stosunek do dziecka i system wychowawczy stosowany przez osoby wychowujące dziecko.
Bardzo niekorzystne jest tzw. wychowanie niekonsekwentne, w którym rodzice nie stosują jednolitego systemu wymagań. Dziecko może być za to samo zachowanie surowo ukarane, a kiedy indziej pochwalone.
Warto jednak wspomnieć, że podstawową metodą, jaką mają do dyspozycji rodzice jest rozmowa. Dyskutowanie w dzieckiem, wyjaśnianie mu zasad rządzących światem, otwarte mówienie o swoich uczuciach, lękach i wątpliwościach pokazuje, w jaki sposób należy radzić sobie z otaczającą nas rzeczywistością.Literatura:

A. Faber, E. Mazlish, Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły, Poznań, 2001 r.

Justyna Dąbrowska, Zrozumieć dziecko, PARPA, Warszawa, 200 r.

 

Opracowanie: Elżbieta Kaźmierczak